Jak właściwie taka zupa marchewkowa smakuje?
Aż nadszedł pewnego pochmurnego dnia odpowiedni moment marchewki w roli głównej w mojej zupę. Przepis znalazłam w październikowym nr." Kuchnia" i cytuję go z moimi drobnymi zmianami. Marchewkowa zupa okazała się bardzo ciekawym kulinarnym eksperymentem. Na pewno znajdzie ona swoich przeciwników i zwolenników ale myślę, że warto spróbować i się samemu przekonać.
Składniki:
- 1 kg. marchewki
- 1 por (tylko biała część)
- 1 cebula
- 1 płaska łyżeczka nasion kolendry
- 1/2 łyżeczki nasion żółtej gorczycy
- 3 łyżki oleju arachidowego
- 1/2 łyżeczki curry w proszku
- 1 łyżka startego świeżego imbiru
- 1/2 łyżeczki skórki z otartej limonki
- 1,5 litra bulionu drobiowego lub warzywnego
- 2 łyżeczki soku z limonki
- parę łyżek jogurtu
- sól i pieprz
Przygotowanie:
- Marchewkę obieramy i kroimy w cienkie plasterki.
- Pora (tylko biała część) i cebulę kroimy w kosteczkę.
- Gorczycę i kolendrę ucieramy w moździerzu
- W garnku o grubym dnie rozgrzewamy arachidowy olej i smażymy na nim przez minutę kolendrę, gorczycę i curry.
- Dodajemy imbir i smażymy przez kolejną minutę.
- Następnie pora razem z cebulą lekko podsmażamy, tak by nabrały złocistego koloru.
- Do pora i cebuli dołączamy marchewkę i skórkę z otartej limonki i dusimy 2-3 minuty.
- Zalewamy wszystko bulionem i doprowadzamy do wrzenia.
- Po zagotowaniu zdejmujemy przykrywkę i gotujemy na małym ogniu ok.30 minut
- Gdy marchewka będzie miękka, wszystko zmiksujemy aż uzyskamy krem.
- Po zmiksowaniu nasz krem wlewamy z powrotem do garnka, dodajemy sok z limonki i doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
- Jeśli nasza zupa jest za gęsta można wlać troszkę bulionu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz