Niedzielne słońce towarzyszyło nam przez cały dzień więc i do mojej kuchni wkradła się odrobina słońca i namiastka egzotyki unosząca się w powietrzu, do pełni szczęścia brakowało tylko nagrzanego przez słońce piasku na plaży, szumu morza i grillujących się kurczaków satay nad ogniskiem, tak to sobie wyobrażam, a co :-) Danie choć było pyszne na pewno jeszcze lepiej by smakowało w takiej właśnie scenerii. Przepis, który skusił mnie znalazłam u Anczito i bardzo mi smakował, choć muszę się przyznać, że na początku jak próbowałam samego sosu to trochę się obawiałam czy na pewno tak przyrządzony kurczak będzie nam smakował, ale obawy szybko zniknęły bo wszytko razem wspaniale się komponowało.Składniki na marynatę do kurczaka:
z przepisu Anczito
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka miodu
- 1 łyżeczka kurkumy
- 1-2 łyżeczki kuminu
- 1-2 łyżeczki
- 1 ząbek czosnku (wyciśniętego przez praskę)
- 1-2 cm. imbiru (zetrzeć na tarce)
- 1 łyżka oleju roślinnego
- sok z jednej limonki
z przepisu Anczito
- 5 łyżek masła z orzeszków ziemnych
- 1-1,5 łyżeczki czerwonej pasty curry
- 120-150 ml. mleczka kokosowego
- 2 łyżki brązowego cukru
- sok z połowy limonki
- 1 łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka sosu rybnego
- garść posiekanej natki kolendry
Przygotowanie:
- Piersi z kurczaka myjemy i kroimy w cienkie, długie paski.
- Wszystkie składniki marynaty mieszamy ze sobą i marynujemy w niej kurczaka (u mnie trwało to 3h).
- W rondelku przygotowujemy sos, dodajemy wszystkie składniki z przepisu (pomijając kolendrę).
Ja zgodnie z zaleceniami autorki dodałam garść posiekanych orzeszków ziemnych bo moje masło orzechowe było gładkie, a sos rozrzedziłam trochę wodą, żeby nie był aż tak gęsty.
- Kurczaka nadziewamy na patyczki do szaszłyków i pieczemy w piekarniku w temperaturze 180-190 stopni około 15 minut (można też na patelni grillowej bądź na grillu elektrycznym).
- Szaszłyki podajemy z sosem posypanym kolendrą.

Bardzo ciekawy sos i marynata! Bardzo pasuje do kurczaka. Lubię takie smaki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe przepisy można znaleźć na Twoim blogu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńrobiłam ostatnio satay z kurczaka- fenomanalne danie- wprawdzie z innego przepisu, ale i z tego chętnie bym skorzystała- mój Połówek kocha takie smaki;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam