wtorek, 6 marca 2012

Węgierskie wspomnienie czyli węgierska zupa

Węgierska podróż już dawno za mną, ale wspomnienia, smaki nadal mi towarzyszą, i choć tą pyszną zupę robiłam (hmmm robiliśmy, a tak na prawdę to ja tylko pomagałam :-) ) parę miesięcy temu, kiedy za oknem panowała jesienna aura to myślę, że to danie idealnie pasuje na ten "jeszcze"mroźny czas.
Szybko rozgrzeje największego zmarźlaka i zabierze w paprykową podróż po Węgrzech.





Po przyjeździe z Węgier szukałam przepisu na zupę, którą zajadałam się będąc na miejscu. Poszukiwania zakończyły się sukcesem kiedy na blogu Hani-Kasi znalazłam przepis, który wydał mi się najbardziej zbliżony do oryginału. Dodałam też coś od siebie, ale pewnie i bez tego zupa byłaby pyszna :-)

Składniki:
  • włoszczyzna na wywar
  • ziele angielskie, ziarenka pieprzu, 2 listki laurowe
  • trochę oliwy
  • spory kawałek kiełbasy węgierskiej (pikantnej)
  • kilka ziemniaków pokrojonych w kostkę
  • 2-3 łyżki śmietany
  • 1 cebula posiekana w drobną kostkę
  • ok. 150-200 g fasolki szparagowej pokrojonej w kilkucentymetrowe kawałki (może być mrożona)
  • 3 łyżki papryki w proszku lub pasta paprykowa
  •  posiekana natka z pietruszki
  • sól, świeżo mielony pieprz do smaku



Sposób przygotowania :
  • Włoszczyznę obieramy i przekładamy do garnka z wrzącą wodą dodajemy kilka ziarenek pieprzu, ziela angielskiego oraz listki laurowe i gotujemy aż warzywa zmiękną. Po uzyskaniu warzywnego wywaru odcedzamy warzywa.
  • W drugim garnku rozgrzewamy oliwę na której szklimy cebulę, kiedy się zarumieni dodajemy ziemniaki i pokrojoną w kilkucentymetrowe kawałki fasolki szparagowej oraz plastry kiełbasy.
  • Wszystko zalewamy wcześniej przygotowanym wywarem (ilość według uznania w zależności czy chcemy rzadszą czy też bardziej gęstą zupę).
  • Całość doprawiamy solą, świeżo mielonym pieprzem, papryką i gotujemy do momentu w którym warzywa zmiękną a zupa nabierze aromatu. 
  • Na sam koniec zabielamy zupę i podajemy z posiekaną natką pietruszki.

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam zupy! ta musi być niesamowita:-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Do leczo czy gulaszu smażę cebulę na paprykowej zasmażce. Podpatrzyłem u Makłowicza - na rozgrzany olej wsypuję słodką paprykę i moment smażę. Pozostałe składniki dzięki temu są bardziej paprykowe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli leczo, gulasz czy zupa po węgiersku, to koniecznie w kociołku węgierskim, nad ogniem. Mam taki kociołek http://www.meble-ogrodowe-sklep.pl/kociolek-wegierski-farmcook-inox-trojnogu-p-1072.html
    i nie wyobrażam sobie gotowania węgierskich potraw bez niego ;)
    Przepis jest świetny, wykorzystam na pewno, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie kupić w Polsce kiełbasę węgierską?

    OdpowiedzUsuń